Horoskop tygodniowy miłosny:
lew - 13.10-19.10

Wreszcie zaczyna się układać. Jest spokój, ciepło, rozmowy bez napięcia. Ktoś się stara, naprawdę. Widzisz to w drobnych gestach, w trosce, w tym, jak nagle wszystko staje się prostsze. Ale właśnie wtedy, kiedy zaczyna być dobrze, serce zaczyna drżeć. Bo pamiętasz. Pamiętasz zawody, rozczarowania, te noce, gdy obiecywałaś sobie, że już nigdy więcej nie dasz się zranić. I teraz, choć nie ma powodu, twoje ciało reaguje, jakby znowu miało się coś rozsypać. Bo przeszłość jeszcze nie poszła spać.

Karty pokazują lęk, który podszywa każdy uśmiech, nie przed tym, że on coś zrobi, ale że znowu się zawiedziesz. Te demony przeszłości nie krzyczą, one szepczą. „Nie wierz za bardzo.” „Nie przywiązuj się.” „Zaraz i tak się skończy.” Ale tym razem to nie los cię testuje, tylko ty sama. Bo czasem, kiedy w końcu dostajesz spokój, trudno go przyjąć, szczególnie jeśli przez lata kojarzył ci się z ciszą przed burzą.

Nie niszcz tego, co właśnie zaczyna rosnąć, tylko dlatego, że boisz się utraty. Nie każdy, kto dotyka twojego serca, przychodzi, żeby je zranić. Pozwól tej historii rozwinąć się bez porównywania jej do poprzednich. Bo to, co było, nauczyło cię przetrwać, ale teraz czas nauczyć się żyć. Daj tej miłości szansę być inną. Bo może właśnie to jest moment, w którym przeszłość przestaje kierować twoim jutrem.

Horoskop został opracowany przez Miron