Horoskop tygodniowy miłosny:
baran - 17.11-23.11

Walczyłaś długo. Z całych sił trzymałaś się tej miłości, jakby była jedynym powietrzem, które umiesz wciągać do płuc. Czekałaś na gest, na słowo, na znak, że on też jeszcze wierzy. Ale on milczał, a cisza zabiła w tobie coś kruchego, co i tak pękało od dawna. I wtedy pojawił się ktoś nowy. Nie prosił, nie obiecywał, nie wchodził z butami w twoje rany. Po prostu był. Słuchał tak, jak ktoś nie potrafił. I nagle świat znowu nabrał kolorów.

A teraz tamten, ten, którego straciłaś w oczach, ale nie w sercu, wraca. Nagle rozumie. Nagle widzi. Nagle chce walczyć. Jego wiadomości pachną spóźnioną tęsknotą, a każde „my” brzmi jak błaganie o drugą szansę. Ale ty już nie jesteś tą samą osobą. W tobie płyną dwie rzeki, dwa prądy. Stary żal i nowe światło. Serce ciągnie w dwa kierunki, a każda decyzja boli. Bo jak wybrać między tym, co było twoim snem, a tym, co stało się twoim spokojem?

Los lubi zamęt tuż przed przełomem. Nie uciekaj od tego chaosu, on jest znakiem, że naprawdę żyjesz. Jedna z tych miłości nauczyła cię cierpliwości, druga, odwagi. Teraz ty decydujesz, co zostaje, a co odchodzi. Wybór nie będzie prosty, ale serce już zna odpowiedź, nawet jeśli głowa wciąż walczy. Wkrótce przyjdzie moment jasności, jedno spojrzenie, jedno słowo i zrozumiesz, że nic nie dzieje się przypadkiem. Bo nie zawsze ta historia, o którą walczyłaś, jest tą, w której naprawdę masz być szczęśliwa.

Horoskop został opracowany przez Miron