Horoskop tygodniowy miłosny:
byk - 17.11-23.11

To trudna miłość. Taka, która nie mieści się w prostych słowach „razem” i „osobno”. Kochasz kogoś, kto walczy, nie z tobą, ale z samym sobą. Jego demony są ciche, z pozoru niewinne: kilka kliknięć, kilka rozmów, kilka chwil podniecenia, które mają zagłuszyć pustkę. Obiecuje, że to już koniec, że terapia pomoże, że tym razem naprawdę się uda. A ty chcesz wierzyć. Patrzysz, jak próbuje, jak się potyka, jak wraca do punktu, z którego chciał uciec. I boli, bo kochać kogoś, kto rani mimo miłości, to jak trzymać odpaloną zapalniczkę w dłoniach.

Czasem masz wrażenie, że żyjesz w stanie czuwania. Że musisz pilnować, sprawdzać, ufać i nie ufać jednocześnie. Każdy dźwięk telefonu to iskra niepokoju. Każda wiadomość na smartfonie, to powód, by pytać, by wątpić, by znowu tłumić łzy. A jednak nie odchodzisz. Bo kiedy jest trzeźwy od swoich pragnień, kiedy patrzy na ciebie tym wzrokiem, który pamięta wszystko, co przeszliście, to wiesz, że tam, głęboko, jest prawdziwy. Zagubiony, ale prawdziwy. I że ta walka to nie tylko jego terapia, ale też wasz wspólny egzamin na miłość.

Cierpliwość jest ważna, ale nie kosztem takich psychicznych tortur. Pomóż mu, ale nie zgub w tym siebie. To uzależnienie nie zniknie z dnia na dzień, ale to, co macie, może się oczyścić, jeśli oboje będziecie szczerzy do bólu. On musi nauczyć się żyć bez kłamstw, a ty bez strachu. To nie będzie bajka. Ale czasem właśnie takie, niedoskonałe miłości, piszą najprawdziwsze historie. Bo jeśli przetrwacie ten mrok, to już nic was nie złamie. I ja tu trzymam kciuki.

Horoskop został opracowany przez Miron