Horoskop tygodniowy miłosny:
koziorożec - 17.11-23.11

Czekasz, prawda? Dni ciągną się jak wstążki dymu, a każda noc pachnie jego imieniem. Obiecał, że „jeszcze chwila”, że „wszystko się ułoży”. Ale chwila zamienia się w miesiące, miesiące w pół życia. A ty siedzisz w półmroku, w tym zawieszeniu pomiędzy jeszcze nie i już nigdy. Telefon milczy. Serce nie. Bo jak uciszyć coś, co bije tylko dla niego?

Mówisz sobie, że to miłość. Że prawdziwa nie przychodzi łatwo, że czasem trzeba czekać, aż ktoś rozbije swój poukładany, ale martwy świat, żeby zbudować nowy z tobą. Ale czy widzisz, jak bardzo to czekanie stało się klatką? Jak każda wiadomość od niego jest jak okruch, którym karmisz głód, który nie znika? Mówi, że nie może teraz, że to „skomplikowane”. A ty udajesz, że wierzysz, choć w środku już wiesz. Czy można tak długo kochać kogoś, kto wciąż należy do kogoś innego?

Ten tydzień nie przyniesie odpowiedzi, ale przyniesie lustro. Spojrzysz w nie i zobaczysz, że wcale nie jesteś tą, która czeka, jesteś tą, której czekanie odebrało blask. Gwiazdy mówią, że to czas, by przestać modlić się o cud w cudzym domu. Bo może to nie on ma odejść od kogoś, tylko ty masz wrócić do siebie. Może miłość, której szukasz, zaczyna się w chwili, gdy przestajesz błagać o nią w cudzych ramionach. Tylko pamiętaj, że nawet jeśli odpuścisz, to uczucie wróci jak bumerang. Wydaje się nieśmiertelne i ważne. Tutaj jeszcze wiele może się wydarzyć.

Horoskop został opracowany przez Miron