Droga do siebie - cień i światło
Kategoria: Wróżby ogólne
Czasem trudno znaleźć właściwe słowa, gdy próbujemy rozwiązać problemy, które od dawna nas dręczą. Szukasz odpowiedzi, ale w zamian pojawia się tylko pustka i bezsilność. Czujesz, że nic nie zgadza się z tym, co słyszysz - a jednocześnie tak bardzo pragniesz usłyszeć coś, co wreszcie będzie miało sens.
Tak właśnie wyglądała moja kolejna rozmowa z Kingą. Zadzwoniła jak co tydzień, z tymi samymi drobnymi pytaniami: czy warto iść na spotkanie, czy ta znajomość ma sens, czy to odpowiedni moment na zmianę.
Ale tym razem było inaczej.
Kinga westchnęła głęboko i powiedziała:
— Czuję, że ten świat do mnie nie pasuje…
Jak wiele z nas zadawało sobie to pytanie? Jakbyśmy urodziły się nie w tym miejscu, nie w tym czasie; jakbyśmy grały w historii, której nie jesteśmy główną bohaterką, a do tego scenariusz wcale nam się nie podoba.
Wybrałam dla Kingi kartę odwróconej Kapłanki.
Mówiła jasno: zwolnij. Coś w tobie jest przygniecione, tłumione, wołające o ciszę i uwagę.
Ale zaraz po niej pojawił się Diabeł - karta mrocznych stron, pokus i lęków, które potrafią sprowadzić nas na drogę, której później żałujemy.
Kinga zamilkła.
Po chwili cicho powiedziała:
— To brzmi, jakbym musiała zmierzyć się sama ze sobą… a ja nie wiem, czy potrafię.
I po dłuższej rozmowie zrozumiała coś, czego nie była świadoma przez długi czas.
Przesłanie tej historii brzmi:
Nie chodziło o to, że świat do Kingi nie pasował.
To ona żyła według scenariuszy napisanych przez innych, dostosowywała się do nich całkowicie zatracając siebie.
Kapłanka wyraźnie w jej wróżbie mówiła: usłysz siebie.
Diabeł ostrzegał: że to, co cię wiąże, nie jest zewnętrzne - to coś, co sama pielęgnuje w myślach.
I w tej ciszy Kinga wreszcie to pojęła: Że każdy z nas ma w sobie miejsce, w którym może odnaleźć spokój i siłę, ale trzeba najpierw pozwolić sobie tam zajrzeć. Trzeba stanąć twarzą w twarz z własnymi lękami, słabościami, pragnieniami amiast od nich uciekać.
Bo życie nie jest rolą, którą ktoś ci przydziela.
To jest rola, którą tworzysz sama - z każdej decyzji, z każdego kroku, z każdej odważnie postawionej granicy.
A Tarot nie jest wyrocznią lecz lustrem - odbiciem własnych myśli, których boimy się wypowiedzieć.
Tarot nie mówi nam jak mamy żyć, tylko pokazuje kierunek więc nie bójmy się usłyszeć, tego co nam ma do powiedzenia Tarot.
Z mocą anielskich pozdrowień
AUTOR ARTYKUŁU