Rytuały na Dziady
Data publikacji: 2023-10-30
Kategoria: Wróżby ogólne
Pierwszy listopada jest w wielu kulturach dniem magicznym. Według wierzeń wielu ludów, w tym Słowian, tego dnia znika granica pomiędzy światem żywych, a umarłych.
Słowianie obchodzili tego dnia dziady i wbrew pozorom nie był to tak mroczny obrządek, jak jest przedstawiany w literaturze.
Samo słowo „dziady” określa osobę starszą, honorowego przodka, najczęściej ojca ojca lub ojca matki, ale także ducha domu. Dziady przepełnione były mistycyzmem oraz magicznymi rytuałami. Obrzędy związane z dziadami miały na celu pozyskanie przychylność zmarłych, którzy po śmierci stawali się opiekunami domostw. Dziady obchodzono nie raz, ale dwa razy do roku. Były bowiem dziady wiosenne, obchodzone z 1 na 2 maja oraz dziady jesienne, obchodzone właśnie w noc z 31 października na 1 listopada. Nazywano tą noc nocą zaduszną lub zaduszkową, a miała ona być przygotowaniem do jesiennego święta zmarłych obchodzonego 2 listopada.
Żeby zjednać sobie przychylność zmarłych oraz duchów, podczas dziadów, przybywające w tą noc do świata żywych dusze należało odpowiednio ugościć. W tym celu w domach i na cmentarzach szykowano uczty składające się między innymi z kaszy, miodu, jajek i kutii, a także napoi, w tym wódki. Biesiadnicy stawiali jedzenie wprost na grobach, po czym bawili się, jedli i pili, a część jedzenia rzucali ponownie na groby, polewając je także napojami, żeby zmarli również mogli się posilić i napić.
W niektórych miejscach szykowano dla wędrujących dusz kąpiel, podgrzewając nad ogniskiem balie z wodą. Martwiono się, czy dusze trafią do swoich bliskich, pragnąc więc wskazać im drogę, zapalano znicze. Podczas dziadów karmiono również żebraków, których także nazywano dziadami, dawano im jałmużną prosząc, żeby modlili się za zmarłych. Uważano, że żebracy mają zdolności mediumiczne i mogą połączyć się ze zmarłymi.
Nasi przodkowie uważali, że czas dziadów jest najlepszym momentem na pozbycie się z domu wszystkiego, co jest złe w ich życiu. W tym celu 31 października wykonywali rytuały.
Rytuał I
Należy przynieść do domu gałązkę jałowca, jodły, modrzewia lub innego drzewa iglastego. Należy również przynieść gałązki miechunki. Dom wysprzątać, a wieczorem podpalić gałązkę z drzewa iglastego, żeby się tliła i obejść cały dom w celu oczyszczenia jego energii i wygonieniu z kątów złych duchów. Kiedy się to zrobi, należy wziąć gałązki miechunki i również obejść cały dom wypowiadając słowa „Miechunko, ten dom jest teraz twoim domem, chroń go od złego”. Gałązki niech sobie później stoją we wazonie.
Rytuał II
Kup zieloną świecę rytualną i zapal ją wieczorem 31 października. Następnie obejdź 7 razy szepcząc: „Świeca jest zielona, a płomień złoty, pomóżcie mi oczyścić mój dom ze złych oczu i myśli, ze złych słów i złych ludzi. Świeca jest zielona, a płomień złoty, zaproście do mojego domu miłość, zrozumienie, drowie, szczęście i dobrobyt. Dziękuję za waszą hojność i przysługę. Niech tak się stanie”.