Dzień Anioła

W kalendarzu Świąt Nietypowych odnajdujemy informację, że w dniu 6 grudnia poza Dniem Mikołaja obchodzimy Dzień Anioła, nieco wcześniej w październiku obchodziliśmy dzień Anioła Stróża. Przywołane tu święta są od siebie niezależne jednak każde z nich sprzyja przybliżeniu Aniołów i próbie przywołania ich do naszego życia. Podejmuję temat w kontekście Aniołów opiekuńczych, choć co do zasady wedle wierzeń katolickich powołane one zostały przez Boga jako wysłannicy mający służyć pomocą ludziom, to jednak znamy wszyscy biblijne wzmianki o Aniołach upadłych, których raczej warto unikać. Mowa o tych, które sprzeciwiły się boskim nakazom i zostały wygnane z nieba, zaś przywódcą buntu jednej trzeciej anielskich zastępów był Szatan- największy z upadłych aniołów...Ten wątek pozostawimy zatem na inne rozważania, skupmy się natomiast na pozytywnym aspekcie anielskiej posługi wobec ludzi...

Wyraz “Anioł” w swej etymologii wywodzi się pierwotnie od greckiego słowa ἄγγελος (ángelos, według wymowy bizantyjskiej ánhielos), oznaczającego oryginalnie „posłaniec”. W biblijnym Starym Testamencie analogiczne byty duchowe są nazywane w języku hebrajskimמלאך, mal’ach – co również znaczy „posłaniec”. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zarówno gr. angelos jak i hebr. mal’ach oznaczają posłańca w ogóle, bez przesądzania o jego ludzkiej bądź duchowej naturze (por. Malachiasz). W wielu religiach doszukamy się rzeczonych posłańców; duchowych bytów mających za zadanie wypełniać zamysły Boga/ bogów. W mitologii greckiej dla przykładu odnajdujemy Hermesa - posłańca bogów, wysłannika Zeusa, przekazującego wolę najważniejszego z bogów. W podaniach o starożytnym Egipcie i Babilonii odnajdziemy wzmianki o całych zastępach duchów i bytów pośredniczących pomiędzy Sacrum a Profanum...Anioły przedstawiane były jako uskrzydlone zwierzęta z ludzkimi twarzami, przypisywano im także pewne cechy ludzkie. Anioł w wielu podaniach uważany był za personifikację ludzkiego sumienia czy jego wewnętrzny głos. Dzisiaj w tym kontekście nasunie nam się skojarzenie z podświadomością. W judaizmie kształtowanym przez pojęcia biblijne, świat anielski i świat materialny nie są dwoma różnymi światami, a przenikają się lub są jednością. Stąd wywodzi się koncepcja, że Aniołowie towarzyszą ludziom w ich codziennej wędrówce a aby uzyskać ich pomoc wystarczy o nią poprosić. Aniołowie bowiem nie mogą z własnej woli w losy ludzkie ingerować, żeby otrzymać ich wparcie trzeba podnieść prośbę lub modlitwę. Aniołowie mają za zadanie przekazać naszą intencję dalej, do wyższego bytu. Tu dla odmiany widzimy wyraźną analogię z Huną (polecam uwadze zainteresowanym). Wiele podań na temat Aniołów odnajdziemy także w pismach kabalistycznych i apokryfach.

Kultura New Age przyniosła nam skomercjalizowane formy kontaktu Aniołami, ułatwiając znacznie komunikację z nimi poprzez oferowanie różnych gadżetów, talizmanów, kart anielskich do medytacji, afirmacji itp., kursów i innych działań. Warto jednak pamiętać o powadze i ostrożności w czasie przywoływania bytów, które są dla na niewidoczne i w wielu przypadkach mało znane. Przypisane Aniołom i Archaniołom zadania i cechy zawierają się w ich imionach (nomen est omen - imię jest znakiem), stąd zainteresowanym tematyką polecam uważną lekturę podań źródłowych. W codziennej modlitwie i medytacji można zaś przywołać bez obaw np.: Izahhela odpowiedzialnego za wzajemne zrozumienie w związku, harmonię, chroni przed pokusami miłosnymi oraz nadmiernymi wydatkami. Damabiaha, który odpowiada za odnalezienie prawidłowego kierunku w życiu, chroni przed niewidzialnymi wrogami i agresją emocjonalną, zapewnia spokój czy wreszcie Archanioła Michaela odpowiadającego za prawdę, szczerość, jasne intencje i wszelkie dobro.

Osobiście uważam, że najlepszą formą kontaktu z Aniołami jest prosta wieczorna modlitwa (niezależna od wyznawanej wiary), jak dziecinne przywołanie Anioła Stróża idące za boskim zapewnieniem jakie odnajdujemy w Starym Testamencie: “Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził do miejsca, które ci wyznaczyłem”