Udzieliliśmy ponad 4 miliony porad

Leczenie zapachem-wiedza nie całkiem tajemna

Kategoria: Zielnik

Leczenie zapachem-wiedza nie całkiem tajemna

Jakiś czas temu spotkałam się z mocno specyficznym określeniem, które być może najlepiej czuje się w głowie osoby, która je stworzyła i daleko poza nią  nie wywędrowało. Brzmi ono witakineza, zwał jak zwał w każdym razie, to hasło  zainspirowało mnie, żeby napisać kilka zdań…

Cóż ono znaczy? Jest to umiejętność, którą wykorzystują wiedźmy w celu samoleczenia, prawidłową o nie dbałością  ale i i spowalnianiem procesów  starzenia. Czarownice są długo młode, te staruchy w bajkach to tylko przykrywka ;) I pewno każda z nich z ironicznym uśmiechem spogląda na królujący  trend  „Eco”, bo tej wiedzy hołdują od wieków, czerpiąc zdrowie i piękno z natury.

Napary, odwary, maceraty z ziół, naturalne oleje czy olejki eteryczne to też ich domena, to tak w przerwie pomiędzy czarami, choć i zapachy mogą oczarować i tu kolejna dygresja i wątpliwy uśmiech pojawiający się pod wpływem badań amerykańskich badaczy, którzy uznali, że kłopoty z węchem mogą sygnalizować zbliżającą się śmierć. Ci to dopiero potrafią wieszczyć, kto zainteresowany, to temat sobie w tej odnodze zgłębi. Jednak by nie zaczynać z czarnowidzącym nastrojem wyjaśnię, że wystarczy przeziębienie, alergia czy wgryzająca się w duszę depresja, by nie czuć…

Na bazie olejków eterycznych można w domowych pieleszach przyrządzić nie jeden eliksir z cudownymi właściwościami na młodość, dobry nastrój czy niedogodności ducha i ciała. Bezwzględnie jednak trzeba przestrzegać, aby do zabiegów stosować tylko stuprocentowe czyste. I nie ważne czy wykorzystamy go podczas kąpieli, inhalacji, czy bezpośrednio nanosząc na skórę i tak dotrze on do krwioobiegu. Dlatego szerokim łukiem omijać należy stragany, sklepiki z bibelotami czy kwiaciarnie, tam niestety kupimy jedynie syntetyczne kompozycje zapachowe tudzież takie które stały blisko zapachu naturalnego ale w swoim składzie posiadają związki rakotwórcze najczęściej terpentyny siarczanowe.

Leczenie zapachem wymaga jeszcze oprócz olejku eterycznego również i oleju bazowego, bo nieliczne można bez rozcieńczenia bezpośrednio na ciało stosować. Tu wybór mamy ogromny tak dla przykładu:

Olejek ze słodkich migdałów- ma on działanie odżywcze, zmiękczające, wygładzające. Jest on odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, a zwłaszcza suchej, podrażnionej, ze zmianami chorobowymi.

Olejek morelowy- działa odbudowująco i odżywczo na skórę. Odpowiedni dla każdego rodzaju cery, a zwłaszcza dla cery cienkiej, delikatnej, suchej, pomarszczonej.

Olej słonecznikowy-jest niezwykle delikatny, łagodzi podrażnienia.

Olej sojowy- jest to olej łatwo wchłaniany, delikatny, posiada wysoką zawartość   składników odżywczych. Polecany szczególnie do natłuszczania skóry. W oleju sojowym w dużej ilości występuje kwas linolowy, który przywraca skórze odpowiedni poziom  nawilżenia.

Olej gronowy- otrzymuje  się go z nasion krzewów winnych przez poddanie ich działaniu wysokiej temperatury. Doskonale natłuszcza skórę.

Olej marchwiowy- bardzo bogaty w witaminy. Należy jednak pamiętać, że tylko 10% tego olejku można dodać do innego podłoża, ponieważ  może zabarwić skórę na jasnopomarańczowy kolor.

Olej awokado- działa uelastyczniająco na skórę, a także ochronnie i rewitalizująco. Wskazany dla cery suchej, delikatnej, zmęczonej oraz przy dolegliwościach dermatologicznych takich jak: uszkodzenia, oparzenia, trądzik, pęknięcia. Stosuje się go również  przy zmarszczkach i rozstępach.

Olej sezamowy- otrzymuje się go ze świeżych ziaren sezamowych. Posiada delikatnie orzechowy zapach, zawiera 85% nienasyconych i 15% nasyconych kwasów tłuszczowych.

Olej jojoba- jest to naturalnie płynna parafina, otrzymywana z ziaren zawsze zielonej pustynnej rośliny, której skład chemiczny jest bardzo  zbliżony do składu wydzieliny gruczołów łojowych. Ma płynną strukturę i przeciwbakteryjne właściwości, które powodują, że może być on długo przechowywany. Bardzo łatwo się wchłania  nie pozostawiając tłustych śladów oraz doskonale zmiękcza skórę.

Olej z kiełków pszenicy- jest bardzo tłusty oraz kleisty. Ma silny, specyficzny aromat, trudny do zlikwidowania. Najlepiej będzie gdy dodamy go  w ilości około 10-20% objętości do innego bardziej neutralnegozapachowo oleju, ale i ma on zbawienną właściwość, gdyż taka ilość powoduje przedłużenie trwałości mieszanki, zapobiegając tym samym przed zjełczeniem, więc olej z kiełków to taki naturalny konserwant.

Olej kokosowy-mimo, iż króluje w naturalnej kosmetyce musi pozostać samotny na swym tronie, nie sposób połączyć go właściwie z żadnym z olejków, wystarczy, że sam dobitnie pachnie i działa.

I jeszcze jedna ważna kwestia dla wiedź, nie każdego uleczyć da się zapachem, co wcale nie znaczy, że księdza na ostatnie  zdrowaśki trzeba wołać, bo mnogość naturalnych terapii przecież  istnieje, ale osoby z chorym układem nerwowym, nadciśnieniem, kobiety w ciąży i karmiące a także małe dzieciaczki pod tą listę się kwalifikują.  Na zakończenie jeszcze napomknę, bo słońce nam się uśmiecha tego lata szczerze, że co niektóre mają działanie uwrażliwiające na promienie np. cytrynowy, bergamotkowy czy arcydzięglowy dlatego przez około 3-4 godziny po ich zastosowaniu najlepiej przebywać w pomieszczeniu…z książką, do której teraz zmykam, bo jaki olejek i dla kogo to napiszę w następnej części.

"Wszelkie prawa zastrzeżone, treści chroniona prawami autorskimi. Żadna część nie może być wykorzystywana lub kopiowana w jakiejkolwiek elektronicznej, mechanicznej, fotograficznej lub innej formie zapisu bez pisemnej zgody autora"