NAJWIĘKSZY SERWIS EZOTERYCZNY W POLSCE

Związek karmiczny – przekleństwo czy błogosławieństwo?

Data publikacji: 2014-07-11

Kategoria: Miłość i związki

Związek karmiczny – przekleństwo czy błogosławieństwo?

W ostatnich czasach termin związku karmicznego nabył sporej popularności ale niewiele pisze się na temat tego z czym to jest związane, z czego wynika i jak sobie radzić z taką relacją. Chciałbym przybliżyć ten temat i pomóc przy tym, lepiej rozumieć co z tym zrobić jeśli już pojawi się w naszym życiu.

Czym jest związek karmiczny? W skrócie to związek który opiera się na przeszłości. Przeszłe doświadczenia z daną osobą były na tyle silne, że odcisnęły swoje piętno – w takim stopniu by przyciągać nas do konkretnej osoby np. w nadziei na ponowne ich przeżycie albo na to że właśnie przy niej znajdziemy szczęście (lub coś dla nas ważnego). Czasem przyciągają doświadczenia negatywne z którymi nie potrafiliśmy sobie poradzić wtedy i które teraz proszą się o to, by jeszcze raz się z nimi skonfrontować.


Dodatkowo nie każdy związek karmiczny jest relacją partnerską ani nie musi wynikać z przeszłej relacji partnerskiej. Związek karmiczny można mieć z szefem, z rodzicem, z dzieckiem – z tymi osobami które są lub były ważne w naszym życiu. Każdy "nieprzepracowany" związek karmiczny ma swoją historię i swoje problemy, czasem zbieżne do tych które pojawiają się w relacji partnerskiej, choć w odmiennym zabarwieniu.

 

Po czym można rozpoznać że ten związek jest "karmiczny"? Pierwszym i najważniejszym sygnałem jest zazwyczaj to, że reagujemy silnie emocjonalnie na kogoś, nawet gdy widzimy go po raz pierwszy. To nie zawsze mówi o "karmiczności" związku, ale jest podpowiedzią. Takie reakcje pojawiają się też w sytuacji, gdy taka osoba przypomina sobą, swoim zachowaniem inną osobę, z którą już z kolei jesteśmy powiązani karmicznie. Odczucie "jakbyśmy się już znali całe życie" też podpowiada że relacja może być karmiczną (tu trzeba by odwołać się do teorii poprzednich wcieleń i przenoszenia się pewnych związków z nich). Ale też z kolei odczucie że ktoś nam wyjątkowo nie odpowiada nie robiąc nic specjalnego.

 

Związek karmiczny to nie jest samo zło oczywiście, czasem łatwo sama pojawia się chemia, pozytywne doświadczenie z drugą osobą - i to jest okej. Problem może się zacząć zależnie od tego co się z tym dalej zrobi. Kiedy to doświadczenie zniewala, kiedy przywiązujemy się do tego doświadczenia, nie idziemy dalej – wtedy pojawia się kłopot, często niełatwy do rozwiązania. Sama "karma" z daną osobą to nic złego, ale ta karma i to doświadczenie zmieniają się w coś złego zawsze wtedy gdy istnieje zależność, poczucie zależności. Ta osoba, to czego przy niej się doświadcza staje się narkotykiem – czasem krzywdzi, czasem uwzniaśla ale i tak nie możemy bez tego żyć. Żyjemy wtedy w oddzieleniu, odcinamy się od naszego naturalnego instynktu, od głosu który mówi "nie, co ty robisz jeszcze w tej relacji?" i nie możemy się od niej uwolnić. Karma zaczyna zniewalać. Ale to nie ona jest wrogiem - wrogiem jest uzależnienie. A tego wroga można poskromić tylko poprzez zrozumienie go. Trzeba zrozumieć siebie, swoje emocje, swoje uzależnienie i w ten sposób uwolnić się.
Tak więc praca z karmą w dużym stopniu opiera się na pracy z własnymi emocjami, ze swoją psychiką, duszą.

 

I tu wchodzi cud "przepracowania" związku karmicznego. Gdy rozumie się, zwiększa swoją świadomość tego co ciągnęło do tego związku, co takiego było w tej osobie, gdy rozumie się coraz bardziej samego siebie, swoje emocje, swoje reakcje wobec tej osoby, wtedy ten związek karmiczny zanika – taki związek, taka relacja przestaje być ograniczana karmą i ograniczana przeszłością. Tego co sobie człowiek uświadomi gdy zrozumie siebie i swoje emocje, tego nikt mu nie zabierze, a to zrozumienie pomaga budować relacje już bez zależności, bez całego pomieszania które było wcześniej, bez wpadania w kolejną pętlę. Relacja która przestaje być ograniczana przeszłością może być znacznie bogatsza. Taka relacja może się zakończyć – jeżeli opierała się tylko na przeszłości i taki wynik też warto zaakceptować. Gdy ma się zdrowe podejście do tej relacji, nieuwarunkowane przeszłością, związane z życiem teraz i widzeniem tego jak teraz mają się sprawy, jak teraz mają się uczucia, wtedy przeszłość przestaje być narzędziem krzywdzenia siebie i swoich uczuć, wtedy wspólna przeszłość może również wzbogacać tę relację. Karma może krzywdzić gdy żyjemy nią i gdy czujemy się od niej zależni, karma może być źródłem pozytywnych i przyjemnych doświadczeń, jeśli ją przekroczymy.

 

Przepracowanie związku karmicznego nie daje nadziei na to że ten związek stanie się czymś wspaniałym, dobrym, ale zawsze daje nadzieję i gwarancję na to, że nasze kolejne związki będą bogatsze, szczęśliwsze i nie staną się kontynuacją poprzednich. Staną się głębszymi i przyjemniejszymi relacjami. I to jest właśnie nadzieja i cud, płynące z uzdrowienia takiego związku i siebie w nim.

"Wszelkie prawa zastrzeżone, treści chroniona prawami autorskimi. Żadna część nie może być wykorzystywana lub kopiowana w jakiejkolwiek elektronicznej, mechanicznej, fotograficznej lub innej formie zapisu bez pisemnej zgody autora"