Udzieliliśmy ponad 4 miliony porad

Klienci

Kategoria: Tarot

Klienci

Na pewno każdy z Was zastanawiał się kiedyś, kto korzysta z pomocy wróżek, wróżbitów, jasnowidzów i itd. Odpowiedź będzie bardzo trywialna, ponieważ, wręcz: każdy.

Nie ma tutaj podziałów ani osób, przynajmniej w mojej „karierze”, które nie korzystały z mojej pomocy. To są i były osoby na wysokich stanowiskach, takie jak: dyrektorzy, kierownicy, osoby publiczne, a również osoby bardzo sceptycznie nastawione, które dzwoniły i dzwonią do mnie, tylko z racji… ciekawości. Myślę, że ezoteryka jest tematem nadal i „odwiecznie” kontrowersyjnym. Co nie znaczy, że nie przyciąga, nie interesuje, nie intryguje. W tym przypadku, właśnie jest tak, że to co „nieznane”, nawet jeśli budzi kontrowersje to i tak przyciąga. Tym bardziej przyciąga. Z pomocy wróżek, jakże często korzystają wróżki we własnej osobie. Dlaczego? Jedynym z powodów jest to, że samemu sobie kładąc karty, bardzo trudno jest mimo wszystko o „zdrowy” dystans. To nie jest proste, czytać karty według tego co faktycznie „mówią”, a nie w ten sposób, jaki nas zadowoli. Pomoc innych, zdrowy dystans, który potrafią przekazać inne osoby, są w tak osobistych sprawach, wręcz czymś nieocenionym. Każda wróżka na pewno przechodzi ten dylemat, czy stawiać karty samemu sobie, czy też nie? Ja jestem zdania, że w ramach nauki, praktyki, tak. Nie podchodzę jednak do odczytów w pełni „na serio”, bo mam pełną świadomość tego, że emocje potrafią „zaburzyć” odczyt. Kim są Klienci wróżek? Tak jak napisałam wcześniej, w tym temacie nie ma podziałów ani tego, że jakaś grupa osób jest w pełni wykluczona. Z moich historii, jakie mnie spotkały, w związku z Klientami, chciałam przytoczyć jedną z nich. Jakiś czas temu przykładowo, korzystała z moich usług osoba, która zawodowo zajmuje się, chociaż nie bezpośrednio… egzorcyzmami. Dla tej osoby było czymś trudnym, aby skorzystać z pomocy wróżki, skoro sama posiada pewne wyjątkowe zdolności, ale poczuła taką potrzebę, aby zwrócić się do mnie o poradę. Zatem, poza osobami, które często i czynnie korzystają z pomocy wróżek, można w pracy z Klientem spotkać przeróżne osoby. Osoby, które najczęściej spotykam w swojej pracy, to przede wszystkim kobiety. Mężczyźni rzadziej chyba pozwalają sobie na to, aby przyznać się do swoich „słabości”, a może również po części wstydzą się takiej formy pomocy. Tak jak wspomniałam wcześniej, tego typu pomoc jest nadal i wciąż dość kontrowersyjna. Najczęściej poruszane zagadnienia, to przede wszystkim: miłość i praca. Zdarzają się jednak osoby, które przychodzą do mnie o pomoc, pytając o sprawy raczej bardzo trywialne, chociaż może tylko w moim odczuciu. Przykładowo: jaką wybrać… fryzjerkę. Takie sytuacje również mają miejsce. Na pewno jednak, nie można oceniać ludzi według własnych uprzedzeń. Zdarzają się również osoby, które mają poważne problemy emocjonalne. Ja osobiście, takim osobom często po prostu staram się delikatnie odmówić i skierować nie do wróżek, ale do specjalistów. Trudno jest doradzać komuś, komu brakuje należytego dystansu. Czy karty Tarota to tylko karty? Wiele osób nigdy nie przekona się co do ich „mocy” i tego jak potrafią wspaniale ukazywać różne rzeczy. I nie jest zamiarem moim kogokolwiek do czegokolwiek przekonywać i nakłaniać. Wiele osób też nigdy nie będzie chciało się nawet w jakikolwiek sposób otworzyć na ich „magię” i będą się „święcie” upierać przy tym, że jest to… szarlataństwo i „naciąganie”. Na pewno jednak, jedną z rzeczy, która nie pozwala wróżce zacząć wątpić w swoje umiejętności, jest jak że często słyszane podczas seansu: „To niemożliwe… skąd Pani to wszystko wie?”.

AUTOR ARTYKUŁU

Wróżka Hanna

Wróżka Hanna

"Wszelkie prawa zastrzeżone, treści chroniona prawami autorskimi. Żadna część nie może być wykorzystywana lub kopiowana w jakiejkolwiek elektronicznej, mechanicznej, fotograficznej lub innej formie zapisu bez pisemnej zgody autora"