Czy w Tarocie jest Magia?
Kategoria: Tarot
Czary? Szalrataneria? Naciagactwo? Czy może dogłębna analiza ludzkiej psychiki według uniwersalnego kodu opisującego wielowymiarowy rozwój człowieka? Opowiem Wam trochę o Tarocie, bo chciałabym, żebyście zrozumiały i zrozumieli, czym jest jego energia i zasada, choć tego jak działa, jaka jest jego mechanika nie wyjaśnię, bo sama tego nie wiem. Natomiast z całym przekonaniem odpowiem na pytanie „Czy w Tarocie jest Magia?”
Często mówiąc „Tarot” w tle niemal słyszymy świst wciąganego powietrza, rozmowy milkną, brakuje tylko, by przez powietrze przetoczył się teatralny grzmot. Stawianie kart Tarota uważa się za zabobon, szarlatanerię czy naciągactwo, osoby stawiające, lub słuchające kart, bywają traktowane z przymrużeniem oka. Również same osoby zainteresowane, często uważają, że Tarot to czary i magia, tu się zgodzę.
Tarot to magia, ale nie w potocznym słowa znaczeniu, bliskiemu słowu „cuda”, to tez żadne sztuczki. W mojej praktyce i rozumieniu magia, czyli ukierunkowane działanie energii w Tarocie polega na interpretacji symbolicznego znaczenia kart, oraz sytuacji, osób i zdarzeń które karta obrazuje w kontekście określonego pytania oraz dobranego dla jego rozpatrzenia układu. Oczytanie konkretnych znaczeń wymaga nawiązania z kartami dialogu tak, by symbole zaczęły opowiadać historie, których wątki łączą się konkretną w sytuację, której dotyczy rozkład. Układy kart pokazują naturalne wynikowe możliwości, ponieważ nie jesteśmy w wielu sytuacjach pierwszymi osobami, które zmagają się z danym problemem i nie musimy wyważać szeroko otwartych drzwi. Wystarczy posłuchać rady, która opata jest na wielowiekowej obserwacji człowieka i jego zachowań, bo choć technologicznie różnimy się od naszych przodków z XIV wieku, choć targają nami inne emocje i inne czynniki kształtują nasze rozwój i wybory, zasada działania psychiki ludzkiej jest taka sama, kroczymy więc po podobnych ścieżkach. Tarot zawsze podaje rozwiązanie. Jeśli nawet pokaże przykre rzeczy, co jest oczywiście możliwe, bo przykrości się ostatecznie w życiu zdarzają, wśród symboli zapisana będzie rada, jak wyjść z sytuacji obronną ręką i z jak najmniejszą stratą energetyczną. Dlatego mówimy, Te tarot nie jest wyrocznią, a podpowiedzią. Po takim przedstawieniu sprawy stawianie Tarota wydaje się być obdarte z całego mistycyzmu i może to dobrze, bo wtedy pokazują się tym czym są - uniwersalnym podręcznikiem psychologii człowieka i przewodnikiem na drodze całożyciowej nauki, którą każde z nas musi odbyć i nie ma powtarzania kursu, wszystko idzie na żywo.
Tarot jest zatem symbolicznym i energetycznym zapisem ludzkiej drogi, ze wszystkimi aspektami i sytuacjami, które w kombinacjach układów i symboli opisują możliwe ścieżki naszego życia ujawniając na nich to, co dotąd było niezauważalne. Karty Tarota dzielą się na Wielkie i Małe Arkana. Wielkie Arkana to trzon naszej duchowej i fizycznej drogi i kamienie milowe na niej. Małe Arkana, to są tej drogi cienie, blaski, kierunki, trudy i radości. Określają w którym momencie jesteśmy, co nas tu prawdopodobnie doprowadziło i do czego z dużym prawdopodobieństwem nas ta sytuacja zaprowadzi. Pozwalają też przy dużej wprawie określić z dokładnością rząd zdarzeń, wygląd osób i ich cechy, unikają jednak jednoznacznych odpowiedzi „tak” lub „nie”. Tarot nie podaje też dat, ale określa czas. Bo Tarot w tym rozumieniu jest przewodnikiem, nie drogowskazem.
Małe Arkana dzielą się na cztery talie, z których każda opisuje inny poziom rozwoju człowieka, w trakcie jego drogi życia. Tym tematem zajmiemy się w kolejnych felietonach. Nasz czas, gdy energia ożywia materię naszego ciała, czyli czas naszego życia, to są ciągłe zmiany. Energia nie jest stała, ona wciąż się zmienia i tym samym zmienia się zarządzana przez nią materia - czyli my. Masze ciało, każda jego komórka i cała istota dziś jest inna niż jutro, a kształtują nas wydarzenia, sytuacje, przeżycia i emocje, świat zewnętrzny i doświadczenia, jakie zapisujemy w zetknięciu z jego codziennością. Ta ciągła zmiana, wymaga od nas ciągłych decyzji, od których nie ma ucieczki. Mniej więcej to samo mówią filozofowie i filozofki nurtu egzystencjalnego. Dlatego też jesteśmy ze swej natury w ciągłym ruchu, w sensie na wskroś fizycznym i tym metafizycznym również. Nasz rozwój psychiczny, rozwój naszych aktywności, podejmowane działania i ich konsekwencje, sukcesy, porażki, to wszystko odbywa się na wielu płaszczyznach jednocześnie i tam, gdzie odnosimy sukces na jednej, możemy czuć przygnębienie, z powodu braku efektów gdzieś indziej. Może nam się świetnie wieść w pracy, ale odczuwamy samotność, często nawet będąc w rodzinie. Tarot z doświadczenia „wie” co ten stan może powodować i jak z tego wyjść. Bo - jak wspomniałam, niejedna osoba w dziejach świata miała ten problem i coś go powodowało, jest też na to rozwiązanie. Wystarczy dobrze przeanalizować układ. Dobre odczytanie wibracji i energii układu, sczytanie potencjałów przedstawionych na kartach postaci, symboli i sytuacji, to jest właśnie magia - kierunkowanie tej energii dla wsparcia osoby, która zadaje pytania. Dlatego tak, w Tarocie jest magia! Chociaż tak przestawione czytanie Tarota przypomina raczej żmudną pracę specjalistki analityczki, badającej karty danych, niż czary-mary i wiedzę tajemną, ale tak właśnie jest - stawianie Tarota to pogłębiona analiza na płaszczyźnie psychologicznej, symbolicznej i kulturowej, a także filozoficznej. To również formą terapii, poprzez wymianę energii i ukierunkowanie jej na rozwiązanie czy odpowiedź, na zadane pytanie, której karty udzielają na podstawie symbolicznie opisanych doświadczeń pokoleń, którą z braku lepszego słowa nazwę „magią” Dlatego powtórzę z całą mocą raz jeszcze - czy jest w Tarocie magia? Tak! Jest, bo skoro kierunkowanie energii to magia, Tarot jest jej pełen.
Tym właśnie jest Tarot - przewodnikiem korzystania z naturalnej ludzkiej energii, instrukcją obsługi naszego życia w każdej jego chwili. Skanem sytuacji, przyczyn i możliwości w każdej chwili naszego życia. A kto czyta podręczniki wie, że bywają trudne lecz interesujące, są kobyły nie do przejścia ale są i takie, które się czytało z radością płynącą ze zrozumienia i internalizacji, poczucia brania treści za swoją. Żeby zdobyć wyższe wykształcenie psychologiczne i społeczne, które posiadam, musiałam przeczytać sporo podręczników i muszę przyznać, że Tarot był jednym z najciekawszych, do którego – tak wyszło – wracam niemal co dnia.
Przyszłość możesz projektować tylko dzięki wiedzy i umiejętnościom. Tarot może powiedzieć Ci jak się znalazłaś, skąd wziąłeś się w tym miejscu drogi oraz jakie są Twoje mocne i słabe strony w zaistniałej sytuacji. Potrzebny jest tylko ktoś kto wie, jak rozmawiać z kartami i wyciągać od nich historie. Osoba posiadająca taką wiedzę, to wiedźma, a ta, co znając możliwości wróży, która z nich ma szansę powodzenia, zważywszy na okoliczności - to wróżka. Stawiam karty, czytam znaczenia ich symboli i wibracje energii opisanych przez nie sytuacji i stanów, jestem wiedźmą, jestem wróżką, jestem ezoterrapeutką i tak rozumiem energie i zasadę Tarota, choć jego mechaniki nie do końca rozumiem. Przyznaję, to kategoria trudnych instrukcji obsługi.
Dziękuję za /Twój czas i uwagę, do zobaczenia w kartach!