NAJWIĘKSZY SERWIS EZOTERYCZNY W POLSCE

Prawo Przyciągania - czy naprawdę działa i dlaczego może nam pomóc?

Kategoria: Wróżby ogólne

Prawo Przyciągania - czy naprawdę działa i dlaczego może nam pomóc?

Ludzie na świecie bywają różni, każdy z nich jest inny. Myślę jednak, że jest coś, co jest wspólne dla nas wszystkich: pragnienie bycia szczęśliwym. Każdy człowiek chciałby żyć w szczęściu, dostatku, spełniony, otoczony miłością i radością…   Czy zdarzyło Wam się kiedykolwiek pomyśleć: „ Boże, ja to mam pecha…. Czego się nie dotknę, jak zwykle nic mi nie wychodzi!”?

A gdyby w takim razie… przestać tak myśleć? Przestać powtarzać wciąż te same, utarte nawyki myślowe i zacząć zastępować negatywne myśli pozytywnymi? To właśnie pierwszy krok aby zacząć stosować Prawo Przyciągania w praktyce. To energetyczne prawo zakłada wprost, że przyciągamy do siebie to o czym myślimy. Jeśli skupiamy się na myślach i emocjach pozytywnych, przyciągamy do swojego życia dobre zdarzenia, miłość, dobrobyt, osiągamy swoje cele i spełniamy marzenia. Jeśli natomiast wciąż myślimy o tym, że mamy zbyt mało pieniędzy, nikt nas nie lubi i nic nam się nie udaje - zdarzają nam się złe rzeczy, co zazwyczaj uznajemy za potwierdzenie naszego „pecha”.  Tak naprawdę nie jest to żadne potwierdzenie, lecz działanie naszej podświadomości, która wiele rzeczy rozumie wprost i sprawia, że nasze myśli kształtują rzeczywistość.

Choć nie da się całkowicie uniknąć przykrych wydarzeń, bardzo ważna jest tutaj nasza reakcja na nie. Jeśli będziemy rozpamiętywać jakieś złe wydarzenie i myśleć negatywnie, po prostu przyciągniemy więcej negatywnych rzeczy do naszego życia. Osobiście uważam, że najważniejsze to umieć przerwać spiralę złych myśli, im szybciej tym lepiej, a zamiast tego skupiać się na pozytywnych rozwiązaniach. Jeśli szczerze i w głębi serca będziemy w nie wierzyć, na pewno nadejdą.

Powstało bardzo wiele książek i publikacji na temat Prawa Przyciągania, które zyskały dużą popularność. Czasami spotykałam się z opiniami, że teoria ta lekko trąci absurdem, gdyż jak można „wmawiać sobie”, że np. jest się bogatym, kiedy portfel świeci pustkami, próbując „przekłamywać rzeczywistość”? W gruncie rzeczy chodzi o to, aby przekonać swoją  podświadomość, że osiągamy swój cel, myśleć, zachowywać  się w taki sposób, jakby fizycznie cel był już spełniony. Dlatego też ważne jest, aby różnego rodzaju afirmacje i pozytywne myśli, były w czasie teraźniejszym. Słyszałam o przypadku pewnego znajomego, który dłuższy czas temu postanowił wykorzystać potęgę swojej podświadomości w szczytnym dla niego celu. Bardzo chciał mieć własny dom, więc wyobrażał sobie wymarzoną nieruchomość, myślał o tym, że wraca do niej po całym dniu i jest szczęśliwy. Co więcej, opowiadał o tym wszystkim nawet  swoim przyjaciołom i znajomym, którzy, delikatnie mówiąc, w tamtym momencie nie traktowali go zbyt poważnie. Znali przecież fakty i wiedzieli, że ten mężczyzna nie posiada domu na własność. On natomiast z radością opowiadał, jak wspaniale mu się żyje w nowym domu i szczegółowo opisywał jego wygląd. Mijały lata, a wiara tego Pana nie ustawała, wciąż trwał w swoim przekonaniu. Pewnego dnia udało mu się kupić dom, dokładnie taki, jak ten z jego wymarzonej ”wizji” – tym samym to, czym karmił swoją podświadomość przez lata, właśnie stało się faktem. Nie muszę chyba dodawać, że znajomi, dotąd uznający go za „niegroźnego wariata”, byli mocno zaskoczeni… J Ja sama jestem pełna podziwu dla tego Pana i tego jak wytrwała była przez ten cały czas jego wiara. 

Czy w takim razie można przyciągnąć wszystko? Myślę, że nie do końca, gdyż przede wszystkim nie da się przyciągnąć miłości konkretnej osoby, jeśli ona nie ma nawet malutkiej chęci ku temu. Nie powinno się też wyobrażać sobie cudzej krzywdy i nieszczęść, a co więcej może to być bardzo niebezpieczne i energetycznie obrócić się przeciwko nam. Nie bez powodu istnieje powiedzenie, że na cudzym nieszczęściu nikt jeszcze szczęścia nie zbudował.

Od lat uważam, że prawo przyciągania działa i manifestuje się w naszym życiu.  Nie jest to aż tak łatwe jak się wydaje, gdyż paradoksalnie prostota tego zjawiska potrafi sprawiać trudność. W swoich doświadczeniach zauważyłam na pewno jedną, wyraźną rzecz:  czasami gdy czegoś bardzo chcemy, skupiamy się na tym tak bardzo, że wytwarzamy wokół całej sprawy pewnego rodzaju opór i napięcie. Nie jest to pomocne, lepiej gdy człowiek czuje wewnętrznie, że energia z jaką myśli o sprawie, jest wolna i przepływa ze spokojem.  Niekorzystne jest też nieustanne snucie domysłów o tym JAK uda nam się osiągnąć ten cel, to powinniśmy już zostawić dla Wszechświata, zaufać Mu, a myśleć tylko o efekcie końcowym. 

Na pewno im bardziej pozytywnie będziemy myśleć, tym więcej rzeczy będzie nam się udawać i tym więcej korzystnych rozwiązań znajdziemy. Ciesząc się nawet z małych rzeczy, pozwalamy na to, aby przyszły do nas rzeczy wielkie – jak w przypadku wspomnianego wcześniej Pana, który kupił dom. Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że  to właśnie jego wiara w sukces to spowodowała. Chciałabym życzyć takiej mocy pozytywnego myślenia każdemu z Was, a nawet sobie samej. I tym pozytywnym akcentem zakończę moje przemyślenia.

Życzę Wszystkim spełnienia marzeń i samych pozytywnych energii.

Pozdrawiam ciepło

"Wszelkie prawa zastrzeżone, treści chroniona prawami autorskimi. Żadna część nie może być wykorzystywana lub kopiowana w jakiejkolwiek elektronicznej, mechanicznej, fotograficznej lub innej formie zapisu bez pisemnej zgody autora"